Humana benelife AColic
Dla niemowląt od urodzenia
Dawno, dawno temu, w epoce kamienia, kiedy mamuty chodziły po Ziemi, Księżyc jasno świecił już na niebie. W ciągu dnia smacznie spał, schowany pośród chmur, i wychodził dopiero w nocy, by swym blaskiem oświetlać Ziemię. Zupełnie tak samo jak dziś. Jednak w tamtych czasach Księżyc nie był taki piękny i żółty, lecz blady i mizerny.
Dawno, dawno temu, w epoce kamienia, kiedy mamuty chodziły po Ziemi, Księżyc jasno świecił już na niebie. W ciągu dnia smacznie spał, schowany pośród chmur, i wychodził dopiero w nocy, by swym blaskiem oświetlać Ziemię. Zupełnie tak samo jak dziś. Jednak w tamtych czasach Księżyc nie był taki piękny i żółty, lecz blady i mizerny.
Często było mu zimno, trząsł się wtedy cały i szczękał zębami. I to pomimo tego, że mały aniołek specjalnie dla niego zrobił na drutach długi, biały szal oraz parę grubych skarpet.
Pewnego dnia Księżyc przeziębił się. Kichał i kaszlał tak głośno, że słychać go było nawet na Ziemi. Ludzie byli przerażeni, nie wiedzieli bowiem, że te dziwne odgłosy pochodzą od pociągającego nosem Księżyca. Gwiazdy spoglądały na Ziemię zatroskane.
– Tak dłużej być nie może – mówiły jedna do drugiej.
Zaczęły więc długo i intensywnie rozmyślać, co z tym fantem zrobić. Aż w końcu stara, mądra gwiazda wpadła na pomysł, by o radę zapytać Słońce.
Następnego dnia Księżyc obudził się dwie godziny przed czasem, aby spotkać się ze Słońcem zanim jeszcze wstanie. Słońce – miła starsza pani o pulchnych policzkach, która uwielbiała śmiać się w głos i całymi dniami gawędzić, bardzo ucieszyła się z powodu wizyty Księżyca. Zaczęła opowiadać mu o wszystkim, co widzi i co dzieje się na Ziemi. Księżyc poczuł, jak wypełnia go błogie uczucie, poczuł ciepło i zalśnił jak jeszcze nigdy dotąd. Nie zdawał sobie nawet sprawy z tego, jak bardzo był samotny i pusty.
– Oczywiście! – pomyślał. – Gwiazdy wychodzą na niebo całą gromadą, a puszyste chmury falami przepływają nad Ziemią. Nawet Wiatr od czasu do czasu wyskoczy z Burzą na kawę.
Odtąd, raz na jakiś czas, Księżyc wychodzi na niebo wczesnym wieczorem, aby uciąć sobie ze Słońcem czułą pogawędkę.
Przesłał: B. Piegendorfer, Kumhausen